Słów brakuje.....
Miło czytać, że ktoś za nami w jakiś sposób tęskni i czeka na wieści..... Pozdrawiamy Was wszystkich i zapewniamy, że pamiętamy......
U nas...... hm.... jakby to dobrze ująć..... czas czekania jak zwykle. W życiu byśmy nie przypuszczali, że biurokracja może być tak wielka, długa i trudna do przebrnięcia. Ech..... Dawno temu dostaliśmy upragnione kwity z County Council. Teraz czekamy na podpisanie umowy, wydaje się, że tak prosta czynność powinna być załatwiona szybko. Nic bardziej złudnego.......W trakcie okazało się, że dochodzą jakieś dodatkowe opłaty, które wcale nie są podatkiem, który musimy zapłacić później.. Dużo tego wszystkiego, za dużo. I możecie mi wierzyć, że to wszystko dołuje tak, że nawet pisac się nie chce. Jeśli nasz adwokat załatwi wszystko i podpiszemy w końcu te nieszczęsne kwity to być może nasza działka w sobotę zaludni sie trochę. Trzeba będzie powyznaczać wszystko przed przyjazdem koparki. Ale to przyszłość.... Jeśli cokolwiek się ruszy -obiecuję- dowiecie sie pierwsi.... :)
Pocieszające jest to, że pogoda przepiękna.