Spokojnie......
Ochłonęliśmy z pierwszego szoku, radości czy jak to jeszcze nazwać......
Na spokojnie przestudiowaliśmy wszystkie punkty decyzji. Wiemy już co i jak. Teraz znów czekanie. Mam wrażenie, że nasze budowanie domu a tym samym ten blog składa sie tylko i wyłącznie z czekania. Ech...... przed nami znów 4 tygodnie kiedy mogą wpłynąć ewentualne sprzeciwy. Coś mi się zdaje, że tutaj sąsiedzi mogą protestować po każdym najmniejszym piśmie. Generalnie nadziwić się temu nie mogę. No bo jak dla mnie to gdyby nie chcieli, żebyśmy sie tam budowali to zgłosili by to na samym początku kiedy ukazało się ogłoszenie. Cóż...... inny kraj inne zwyczaje..... :)
Ale, ale wracając do tematu! Po 4 tygodniach jeszcze 3 dni robocze na uprawomocnienie i znów powinniśmy dostać decyzję z County Council. Żółtą. Nie wiem dlaczego to takie istotne ale wszyscy to podkreślają. Żółte papiery........ chyba, że uznają nas za wariatów, że chcemy się budować.............. :) Co później??!! Zobaczymy.....