Przesunięcia..... w czasie....
Właśnie sprawdziłam na stronach County Council co nowego.....
No i po co mi to było!!
Chyba tylko do zwiększenia poziomu stresu, którego i tak nie brakuje.
To my odliczamy skrupulatnie od 26.10 i czekamy na odpowiedź , bo przecież te 4 tygodnie mają minąć 23.11. A termin do kiedy dadzą nam odpowiedź to 04.12. No ja wiem, że to niedługo potem, że to raptem 1,5 tygodnia. Ale to kolejne dni.
Czeka nas wizyta u adwokata- musimy po raz kolejny zmienić zapis, który jest w umowie. Jeśli się wogóle uda.
No tak..... bo czy ja wogóle pisałam, że tutaj, żeby kupić dom, działkę, zbudować dom czy coś w tym typie to trzeba zacząć od wizyty u adwokata??!! Jest On równie ważny jak ekipa budowlana. Nic bez Niego. Jego zadaniem jest kontaktowanie sie ze sprzedającym ziemię, pilnowanie terminów, trzymanie ręki na pulsie jeśli chodzi o bankowość i kredyt. To On trzyma kasę. Ech.....jednym słowem: VIP. Nasz Adwokat potrafi już powiedzieć po polsku: dzień dobry, jak się masz. Nie tylko podróże kształcą. Budowy też......!!!!